Plener poślubny na łonie natury
Agnieszka i Marcin to istnie dwa żywioły. Ona jak ognień rozprzestrzenia swoją osobowość dynamicznie i w każdym kierunku. On stoicki jak woda w jeziorze programista, który swoje uczucie do Agnieszki wyraża w spokojnym dotyku. Niespotykanie dwa żywioły zamiast się na wzajem zwalczać tworzą piękną harmonię. Na sesję ślubną pojechaliśmy do pobliskiego lasu. To co przygotowała młoda para było zaskakujące. Przekonacie się oglądając te zdjęcia ślubne do końca.